Mayday
"Jedyn▒ przysz│o╢ci▒, jak▒ mo┐e zaoferowaµ Pok≤j
jest Wojna..."
1 Maja, roku 2051. Pocz▒tek wielkiej konfrontacji trzech
supermocarstw. To, co dotychczas by│o niejasnym, dojrzewaj▒cym i narastaj▒cym z dnia na
dzie± - nadesz│o. ªwiat podzieli│ siΩ na trzy obozy, Zjednoczony Kontynent Ameryki -
z Davidsonem, trzeciej kadencji prezydentem Stan≤w Zjednoczonych, FederacjΩ Azjatyck▒ z
Cesarzem Yakamoto czerpi▒cym inspiracjΩ z demonstrowania wy┐szo╢ci rasy azjatyckiej
nad og≤│em oraz Blok Po│udniowy na czele kt≤rego stan▒│ Ayatollah Karim II -
wyznawca Islamskiej religii stawiaj▒cy sobie za cel wojnΩ w imiΩ przyjΩtej ╢wiΩtej
wiary "Jihad", obozy kt≤rych ambicj▒ jest zaprowadzenie porz▒dku na ╢wiecie,
niekoniecznie drog▒ negocjacji pokojowych. Ka┐da ze stron ma dora╝nie okre╢lon▒
misjΩ, tj. cele polityczne do kt≤rych za wszelk▒ cenΩ d▒┐y. Takie kierunki jak
kapitalizm czy demokracja dawno utraci│y swoj▒ warto╢µ. Obecnie, nic nie jest ju┐
rozs▒dnie pojmowane. Narasta niepok≤j, wzmaga siΩ agresja. ªwiat powoli pogr▒┐a siΩ
w chaosie. Nic ju┐ nie jest pewne, poza Dniem Apokalipsy kt≤ry ju┐... nadszed│.
Scenariusz "Mayday'a" nie napawa zbyt optymistycznie. Stajemy siΩ ╢wiadkami
ogromnego konfliktu militarnego i kto wie czy nie "ko±cem Ziemi" (?). W taki
w│a╢nie ╢wiat pr≤buje wprowadziµ nas Firma TopWare Interactive - znana powszechnie z
produkcji tanich i dobrych (czego przyk│adem mo┐e byµ rewelacyjny Knights &
Merchants, recenzja nr 3 ZG). Generalnie fabu│a nie opiewa na niczym nowym. Historia
stara jak ╢wiat - wojna - okazuje siΩ bowiem, i┐ odpowiednio zmodyfikowana i ubarwiona,
potrafi jeszcze cieszyµ i co najwa┐niejsze, przyci▒gn▒µ uwagΩ gracza.
Zatem, co
oferuje nam omawiana gra, pr≤cz oryginalnego scenariusza. Okazuje siΩ ┐e ma mniej zalet
a wiΩcej brak≤w, o kt≤rych mowa poni┐ej. Instaluj▒c "Mayday'a" musimy
upewniµ siΩ czy na dysku twardym jest wystarczaj▒ca ilo╢µ miejsca tj. 200mb.
Nieprzyjemnym staje siΩ fakt czekania na zako±czenie procedury instalacji, trwa do╢µ
d│ugo - jak i samo uruchomienie gry po za│adowaniu wszystkich plik≤w niezbΩdnych do
za│adowania "Mayday'a". Uprzykrza siΩ r≤wnie┐ "Kontrola Systemu"
kt≤ra ukazuje siΩ w chwilΩ po odpaleniu gry. Odczyt kolejnych misji z dysku twardego
jest stanowczo za d│ugi. Byµ mo┐e podyktowane jest to odwzorowaniem terenu 3d i
grafik▒ - kt≤ra nie zas│uguje na miano fascynuj▒cej. Nie jest najgorsza, ale muszΩ
przyznaµ ┐e bywa│o lepiej (jak chocia┐by przytoczony wcze╢niej Knights &
Merchants).
Do wyboru przewidziano trzy warianty rozdzielczo╢ci, tj. 640/480, 800/600
oraz 1024/768. Budynki wystΩpuj▒ce w grze s▒ pieczo│owicie dopracowane, co naprawdΩ
cieszy odbiorcΩ czego niestety nie mogΩ powiedzieµ o jednostkach. Autorzy gry mogliby
siΩ postaraµ i wykonaµ je z "sercem". O moim negatywnym stosunku do jednostek
╢wiadczyµ mo┐e fakt dobrania za ma│ej ilo╢ci klatek animacji co skutecznie wp│ywa na
ocenΩ samej grafiki. Tereny na kt≤rych przyjdzie nam prowadziµ walkΩ z wrogiem s▒
do╢µ realnie przedstawione, jednak zastrze┐enie wzbudza ukszta│towanie terenu 3d.
My╢lΩ i nadal jestem zdania i┐ mapy 3d Total Annihilation mog▒ byµ przyk│adem
"uczenia siΩ". S│owo o filmach wystΩpuj▒cych w grze. Zrealizowane s▒ na
miarΩ samej gry. Film wprowadzaj▒cy informuje nas o wydarzeniach na arenie politycznej w
╢wiecie i tym samym wprowadza w w▒tek fabularny. Ponowne "niestety" dla
przeplotu, my╢lΩ ┐e zostanie to poprawione przy pomocy patcha. Ciesz▒ oko r≤wnie┐
kr≤tkie wstawki przed misjami (w pe│ni zdubbingowane), oraz informacje zwi▒zane z
misj▒. Kampanie przygotowane przez tw≤rc≤w gry s▒ ciekawe i potrafi▒ wci▒gn▒µ na
kilka godzin. Niekiedy przyjdzie nam zaplanowaµ ofensywΩ na wroga i "wyrobiµ
siΩ" w up│ywaj▒cym czasie, obroniµ nasz▒ bazΩ, zniszczyµ strategiczne cele
wroga, odbiµ zak│adnik≤w przetrzymywanych w bazie oponenta...
Kolejne niestety wyra┐a
siΩ dlatego, i┐ w ┐aden spos≤b nie mo┐emy rozwijaµ swojej bazy. Budynki owszem
istniej▒ ale nie mo┐emy w ┐aden spos≤b decydowaµ o ich rozmieszczeniu i co
najwa┐niejsze budowie. Tak istotny element dla gier "real time strategy" w
"Mayday'u" zosta│ ca│kowicie pominiΩty (!) co odbiega w gatunek gier
zrΩczno╢ciowych a przecie┐ opisywana gra to rts. Budynki mo┐emy przejmowaµ
wy│▒cznie piechot▒ co tknΩ│o we mnie czasy gry "Z". Tak wiΩc rzecz
sprowadza siΩ do 3 czynnik≤w: kasa, najwiΩcej budowli, hura na wroga!. Nadal nie widzΩ
tu nic z gatunku gier rts. Kasa a raczej pieni▒dze na rozbudowΩ militari≤w maj▒ tutaj
miejsce w niecodzienny spos≤b. W miarΩ prowadzenia misji got≤wka intensywnie przybywa.
Gdzie podzia│y siΩ czasy zbierania surowc≤w za kt≤re otrzymywali╢my pieni▒dze na
rozbudowΩ. Niezale┐nie od miejsca i czasu. Autorzy w za│▒czonej instrukcji do gry
informuj▒ i┐ spos≤b na pozyskanie wiΩkszej ilo╢ci pieni▒dza uzyskamy poprzez
przejmowanie budowli wroga.
Interfejs miejscami przypomina mi ten z Command & Conquer
lecz jest niestety du┐o gorszy. Aby utworzyµ grupΩ bojow▒ kilku jednostek nadal
zaznaczamy kursorem myszy obszar stacjonuj▒cych maszyn i zapisujemy przy pomocy
odpowiednich klawiszy. DostΩpne s▒ r≤wnie┐ tryby zachowawcze jednostek (znalaz│y one
ju┐ jednak miejsce w Total Annihilation) takie jak np. wprowadzenie "inteligentnego
zachowania siΩ jednostek", np. w tryb ataku, defensywny, inteligentnego reagowania
(ca│kowite nieporozumienie!), obrony.... przy u┐yciu klawiszy funkcyjnych (F1, F2..).
Ilo╢µ jednostek bojowych wystΩpuj▒cych w grze "Mayday" jest spora wynosz▒c
odpowiednio dla ka┐dej z ras: dla UCA (Zjednoczony Kontynent Ameryki) - 30 (│▒cznie z
minami, granatami, rationalizaterem, jednostkami p│ywaj▒cymi, wyrzutniami rakiet oraz
pojazdem utylizacyjnym), ASF (Konfederacja Azjatycka) - 27, SBL (Blok Po│udniowy) 26. Dla
ka┐dej z walcz▒cych przeciwko sobie ras wystΩpuje pojazd utylizacyjny kt≤ry zbiera
szcz▒tki pozosta│ego po starciu z│omu - za kt≤ry uzyskujemy dodatkowe fundusze.
Przy
przej╢ciu ka┐dej kolejnej misji mo┐emy rozpocz▒µ badania laboratoryjne nowego
sprzΩtu. Mamy w tym celu sw≤j bud┐et z kt≤rego wyznaczamy pewn▒ kwotΩ ca│kowitej
sumy pieniΩ┐nej i przeznaczamy na postΩp techniczny bada± naukowych. Mo┐emy r≤wnie┐
korzystaµ z us│ug agent≤w i informator≤w dostarczaj▒cych nam cenne dane za
odpowiedni▒ sumkΩ pieniΩdzy. W tym celu bΩd▒c w bazie nawi▒zujemy kontakt ze
szpiegiem i je╢li ma co╢ do zaoferowania przystΩpujemy do zawarcia kontraktu.
Nadmieniµ jednak nale┐y i┐ niekiedy przyjdzie nam nie tylko poczekaµ sporo czasu na
kontakt z nim ale i s│ono zap│aciµ za kupno informacji. Marnej jako╢ci s▒ efekty
d╝wiΩkowe wystΩpuj▒ce w grze. S▒ ma│o dopracowane, zw│aszcza dla jednostek
militarnych wystΩpuj▒cych w grze. Wyj▒tek stanowi▒ zabawne zdania rzucane przez
niekt≤re jednostki (Na rozkaz!, Ju┐ siΩ roobi, etc..). Kiedy klikniemy na poszczeg≤lne
budowle nie wydaj▒ ┐adnego d╝wiΩku, martwa cisza. Kwestia muzyczna, ╢miem w▒tpiµ
jakby nie mia│a w "Mayday'u" miejsca. Szkoda, bowiem to w│a╢nie skondensowana
╢cie┐ka muzyczna przyczynia siΩ do miodno╢ci gry.
Wszystko to pr≤buje jakby
zrekompensowaµ pe│na polonizacja gry, zauwa┐alna zar≤wno w kwestii (zw│aszcza)
d╝wiΩku jak i grafiki (wszystkie bowiem teksty pisane s▒ w ojczystym jΩzyku). Tryb dla
"pojedynczego gracza" potrafi siΩ jednak po kilku dniach znudziµ co przybiera
na wadze i odsy│a nas w tryb "multiplayer". Autorzy gry przewiduj▒ rozgrywkΩ
wieloosobow▒ dla maksymalnie 4 graczy, po sieci lokalnej (LAN) lub rozgrywki w
internecie. Prosta zasada: Serwer - Klient. Podajemy nazwΩ hosta (adres sieciowy),
wprowadzamy nazwΩ gry, wybieramy strony, mapΩ i.... gramy. Kupuj▒c grΩ
"Mayday" spodziewa│em siΩ czego╢ wiΩcej, zw│aszcza po naprawdΩ udanym
"Knights & Merchants". Gra w pewnych momentach zawiod│a mnie, jednak jest
obiektem zainteresowa±.
Je╢li dobrze siΩ przyjrzymy gra wykorzystuje sprawdzone
elementy wyjΩte z innych produkcji, co nie wp│ywa dobrze na jej charakter. Daleko jej
oczywi╢cie do superprodukcji Blizzard'u czy Westwood - pionier≤w gatunku gier rts.
Istniej▒ w niej jednak elementy kt≤re nas mile zaskocz▒, jak choµby gruntowne
spolszczenie produktu. Staj▒c siΩ nabywc▒ gry otrzymamy produkt ╢redniej klasy,
maj▒cy nieuniknione wady ale i asa w rΩkawie kt≤rym jest cena (49z│!) co czyni j▒
produktem bΩd▒cym w zasiΩgu dla przeciΩtnego "zjadacza chleba".
Cena jednak,
nie zawsze decyduje o popycie, zw│aszcza kiedy ma│y nacisk po│o┐ono na jako╢µ.
|